Krew dająca życie

Krew Chrystusa jest szczególnym znakiem Bożej miłości do każdego człowieka. Jest to miłość nasiąknięta Krwią, ponieważ z miłości była przelana i za nas ofiarowana. Kiedy myślimy o Krwi Chrystusa, to często pierwszym skojarzeniem jest Sakrament Eucharystii. Jednak oprócz sakramentów świętych możemy doświadczyć i zobaczyć Krew Jezusa w fizycznych Jej śladach do teraz zachowanych w relikwiach.
Relikwie Krwi Chrystusa obecne są  na świecie w trzech miejscach: w bazylice w Mantui we Włoszech, w Weingarten w Niemczech, a od 1998 r. także w Częstochowie. Niedaleko Jasnej Góry położone jest Sanktuarium Krwi Chrystusa, które jako jedyne w Polsce posiada relikwiarz z Krwią. Tradycja relikwii sięga Golgoty i historii setnika Longinusa. Kult relikwii Krwi Chrystusa opiera się na m.in. źródłach z IX w. oraz dokumentach średniowiecznych.  Z tych źródeł oraz z  danych kronikarskich pochodzi tradycja, która wskazuje na św. Longina pochodzącego prawdopodobnie z Mantui. Był to rzymski żołnierz, który na Golgocie włócznią przebił bok Chrystusa, powodując wypłynięcie z niego wody i krwi. O tym momencie napisała Katarzyna Emmerich: Gdy następnie włócznię nagle wyciągnął, buchnął z szerokiej Rany prawego boku obfity strumień krwi i wody, oblewając zbawieniem i łaską jego (Longinusa) podniesione do góry oblicze. (…) Kassiusz tymczasem upadł już na kolana, wyznając głośno Jezusa i radośnie wielbiąc Boga; oto uwierzył, został oświecony i widział teraz jasno wszystko. Ozdrowiały i otworzyły się zarówno oczy jego ciała, jak i duszy. Niebawem  jednak ogarnęło wszystkich wzruszenie, pomieszane ze czcią najgłębszą na widok Krwi Zbawiciela z wodą zmieszanej, spienionej, zbierającej się w zagłębieniu skalnym pod krzyżem. Kassiusz, Maryja Panna, święte niewiasty, rzucili się ku krzyżowi, zaczęli czerpać czarkami ten drogocenny skarb i przelewać do flaszek; resztki nawet starannie wysuszali chustami.
Longinus pod wpływem wypływającej z boku Chrystusa Krwi nawrócił się, przyjął chrzest, odnalazł uczniów Jezusa i wstąpił do wspólnoty Kościoła. Zawiózł do Mantui trochę ziemi z Kalwarii nasączonej Krwią Chrystusa. Z obawy przed kradzieżą i profanacją ukrył relikwie Męki Pańskiej w ołowianej kasetce i zakopał je w miejscu, gdzie później wybudowano bazylikę św. Andrzeja. Wkrótce, w czasie trwających prześladowań chrześcijan św. Longin poniósł śmierć męczeńską i został pochowany w pobliżu relikwii. Miejsce ukrycia relikwii zostało zagubione i zapomniane na siedem wieków. Pierwsze cudowne odnalezienie nastąpiło w 804 r. Według tradycji, św. Andrzej objawił się we śnie pewnemu miejscowemu mężczyźnie i wskazał mu miejsce, w którym znajdowały się relikwie. Do Mantui przybył papież Leon III i potwierdził autentyczność relikwii. Wtedy został wykonany pierwszy relikwiarz do przechowywania pamiątki Męki Pańskiej. W kolejnym wieku - w obliczu niebezpieczeństw - relikwie zostały ponownie ukryte i ich ślad zginął.
W 1048 r. nastą¬pi¬ło dru¬gie cudowne odnalezienie. Powtórnie św. Andrzej objawił się podczas snu błogosławionemu Wojciechowi. Dzięki temu określono miejsce spoczynku zarówno ciała św. Longina, jak i relikwiarza zawierającego Przenajdroższą Krew. I tym razem w 1053 r. przybył do Mantui papież, tym razem Leon IX, aby oddać cześć relikwiom i uroczyście potwierdzić ich autentyczność. Od tego czasu datuje się wzrastająca liczba pielgrzymów, którzy pragnęli zobaczyć Krew Zbawiciela. Rosła też ilość cudów przypisywanych Najświętszej Relikwii. Rozpoczęto budowę nowej świątyni, zaopatrzonej w kryptę, gdzie miały być one przechowywane. Do czasów obecnych przetrwała tylko niewielka część pierwotnych relikwii. Są one na co dzień zamknięte w urnie z zielonego marmuru i można je oglądać jedynie w Wielki Piątek.
Od 1998 roku cząstka tych relikwii znajduje się w Częstochowie u Misjonarzy Krwi Chrystusa. Jest to miejsce, gdzie Bóg objawia swoją obecność i moc przez Krew Jezusa. On cały czas chce nam błogosławić. Pielgrzymując do sanktuarium, możemy otrzymać błogosławieństwo relikwiarzem z Krwią z rąk misjonarzy. Duszpasterze tego miejsca modlą się szczególnie o pokój, o przemianę serc, o pojednanie z samym sobą, Bogiem i bliźnim. Jest to sanktuarium, gdzie w sposób bardzo namacalny możemy adorować i czcić Krew Jezusa - cenę naszej wolności i zbawienia. Kontemplując Krew spływającą z krzyża na ziemię, można powiedzieć, że spłynęła ona na wszystkich nas i na wszystko. W Dzienniczku św. s. Faustyny czytamy słowa Jezusa: Zdrój miłosierdzia mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz – nikogo nie wyłączyłem. Krew Chrystusa daje każdemu życie, które ma już cechy zmartwychwstania.
Moc śmierci Chrystusa przemienia tych, którzy otwierają się i przyjmują dar zbawienia. Człowiek poprzez przelaną Krew Chrystusa jest postawiony w nowej perspektywie, w której ma pewność zwycięstwa. To właśnie z Krwi Chrystusa płynie siła zwyciężania każdego zła w naszym życiu: A oni zwyciężyli dzięki Krwi Baranka… (Ap 12,11). Ta Krew posiada potężną moc: poprzez nią zostaliśmy usprawiedliwieni, zbawieni, uwolnieni. Czcijmy Najdroższą Krew Chrystusa poprzez adorację i modlitwę.  Zanurzajmy się w niej. Nią pieczętujmy wszystkie miejsca w naszym ciele, osoby i sytuacje, za które się modlimy. Niech Krew Jezusa spłynie na nas i na nasze otoczenie. Niech Najdroższa Krew przyniesie oświecenie, uzdrowienie i uświęcenie. 
Na podst. https://sanktuarium.cpps.pl/
Izabela Surmacz